Sposób na stres


Jej mąż zginął w wypadku samochodowym. Marię wyrzucono z domu, bo nie miała na czynsz, zamieszkała w lepiance i głodowała. Z naszej zapomogi kupiła maszynę do szycia i zaczęła zarabiać. Okazało się, że jej suknie, spódnice i bluzki wykańczane haftami to prawdziwe dzieła sztuki. Myślę, że Maria, która nie umie czytać ani pisać, jest wielką artystką i wspaniałą matką, wzorem do naśladowania.

Takich jak ona jest w krajach rozwijających się bardzo wielu. Wystarczy kilka dolarów, które wydajemy na drobne przyjemności, by ich wesprzeć. Natalie wie, że stała się wzorem dla młodych dziewczyn. Właśnie dlatego wybiera pozytywne role lub takie, które pokazują, że człowiek może się zmienić na lepsze. Nie chce być kapryśną seksbombą, klientką  projektantów i chirurgów plastycznych.

– Najistotniejsze są dla mnie: ludzie, wegetarianizm i praca, którą rzeczywiście lubię. Czasami zarzucają mi, że zbyt dużo mówię o diecie. Skoro często dziennikarze mnie o to pytają, odpowiadam i tyle. Wychowałam się w żydowskiej rodzinie, do USA przeprowadziliśmy się z Izraela, gdy miałam trzy lata. Przyjaźnię się z Żydami, katolikami, ateistami. Wielu z nich je mięso. Siadamy przy stole, każdy je, na co ma ochotę, i cieszymy się swoją obecnością.

reklama


Nie narzucam nikomu swoich poglądów. Każdy powinien sam decydować o sobie. 

Zapytana, czy wyobraża sobie siebie za dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści lat, uśmiecha się. Uważa, że najważniejsze jest dzisiaj. Może będzie nadal aktorką, a może zajmie się pracą charytatywną lub rodziną?

– Szczęśliwym można być w każdej sytuacji – twierdzi Natalie. – Pod warunkiem, że nie uważa się siebie za pępek świata.

Sposób na stres

Kiedy Natalie ma wszystkiego dość, zamyka się w domu i wyłącza telefony. Wyobraża sobie, że jest małą dziewczynką, która może zrobić to, na co ma ochotę. Zależnie od nastroju, skacze na skakance, gra w piłkę, „rozmawia” z pluszakami albo opycha się czekoladą. Mówi, że po kilku spotkaniach ze swoim wewnętrznym dzieckiem łatwiej jej w trudnych chwilach przywołać stan radości i spokoju, który kojarzy się z dzieciństwem. Natalie ma w nosie, co inni myślą o tej terapii. Ważne, że w jej przypadku działa niezawodnie.


Natalie poleca

• Zupa energetyzująca. Zmiksuj dowolną ilość kiełków fasoli mung, zielonego groszku, sałaty, arbuza, papryki i awokado. Dopraw wybranymi przez siebie przyprawami, nie żałując chili, papryki, ziołowego pieprzu. W razie potrzeby dolej wody. Zjedz na śniadanie.

• Gorące penne alla putanesca. Ugotuj 400 g makaronu penne (krótkie rurki ścięte ukośnie) na półtwardo. Na rozgrzaną oliwę wrzuć wyciśnięte dwa ząbki czosnku i dwie drobno posiekane papryczki chili. Dodaj pomidory z jednej puszki (całe lub krojone) wraz z zalewą, wrzuć posiekane czarne oliwki i kapary, posyp oregano i posól. Duś 15 minut. Gorącym sosem polej makaron.

• Surówka owocowa. Obierz i podziel na cząstki 3 mandarynki, pokrój w kostkę 1 gruszkę i 1 jabłko. Dodaj dwa pokrojone daktyle i posyp wiórkami kokosowymi.

• Sałatka meksykańska na dobranoc. Pokrój w kostkę pomidor, jedną słodką paprykę i ogórek. Zmiksuj 1 cebulę z jednym ząbkiem czosnku, 1 ostrą papryczką, łyżką soku z cytryny i przyprawami ziołowymi. Sosem polej sałatkę.

Anna Forecka

Źródło: Wróżka nr 10/2008
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka