Huna - religia pozytywna

Jak osiągnąć harmonię – siedem zasad huny według Serge’a Kahili KingaJak osiągnąć harmonię – siedem zasad huny według Serge’a Kahili Kinga

Legenda mówi, że zasady huny zostały opracowane na podstawie obserwacji przyrody przez starożytnych szamanów hawajskich. Zdobytej wiedzy nadali oni nazwę huna – co w ich języku oznaczało tajemnicę. Zasad jest siedem: 1. IKE mówi o tym, że świat jest taki, jaki myślimy, że jest. To nasza myśl tworzy rzeczywistość i wyznacza jej granice.
2. KALA wyjaśnia, że w świecie nie ma żadnych ograniczeń. Te, które są, to produkty naszego własnego umysłu.
3. MAKIA tłumaczy, że energia podąża za uwagą, jeśli się na czymś koncentrujemy, obojętnie, czy jest to rzecz, czy uczucie, realizuje się to w naszym życiu.
4. MANAWA przekonuje, że chwila, w której można podjąć jakiekolwiek działanie – to czas teraźniejszy. Ani przeszłość, ani przyszłość nie mają znaczenia.
5. ALOHA mówi, że miłość to najgłębsza tajemnica ludzkiego istnienia. To uczucie, które realizuje się po to, by przynieść nam szczęście. Aloha jest też słowem, którym witają się Hawajczycy. Według Suzan Wiegel, wykładowczyni wiedzy kahunów, oznacza ono:
„podzielmy się wibracją miłości”. Wiegel wyjaśnia też, że dla kahunów miłość to nie uczucie, które łączy kobietę i mężczyznę, tylko „stan jasności”. Człowiek jest w nim szczęśliwy, kocha i szanuje siebie oraz inne istoty, z którymi obcuje.
6. MANA zakłada, że źródło boskiej siły jest w każdym w nas – innymi słowy: cała moc pochodzi z naszego wnętrza.
7. PONO objaśnia, że skuteczność jest miarą prawdy. Istnieje wiele dróg, jakimi pragniemy dojść do celu – prawdziwa jest ta, która nas do niego doprowadza.

reklama

Rozmowa z Suzan Wiegel

Wszyscy jesteśmy stwórcami
– Jeśli się czegoś naprawdę chce – można to osiągnąć. Pod warunkiem, że nie ma się żadnych wątpliwości, czego się chce – mówi Suzan Wiegel, niemiecka psychoterapeutka, jedna z najbardziej na świecie znanych wykładowczyń wiedzy kahunów i autorka kilku książek o hunie.

Huną zainteresowała się w latach 80. Prowadziła wtedy własny gabinet psychoterapii. I zastanawiała się nad tym, dlaczego jej praca nie przynosi trwałych efektów. Co prawda, pacjenci po wizytach u niej czuli się nieco lepiej – ale ta poprawa nie trwała długo. Po jakimś czasie wracali z tym samym problemem. Suzan zaczęła odczuwać frustrację. Poczuła, że jej praca nie ma sensu. Myślała nawet o tym, by zmienić zawód. I właśnie wtedy postanowiła wybrać się na Hawaje. Słyszała wcześniej o mądrości tamtejszych szamanów i uznała, jak dziś mówi, że sama nie wie, dlaczego, że to właśnie u nich musi poszukać pomocy.

– Na wyspę Maui na Hawajach jechałam w ciemno – opowiada Suzan. – Wiedziałam, że nie ma żadnych kursów huny, że jeśli chcę się czegoś dowiedzieć, muszę trafić do źródła wiedzy, czyli do kahunów. Zdawałam sobie jednak sprawę, że jeżeli kahuni sami nie uznają, że chcą się ze mną podzielić swoją wiedzą, nic z tego nie będzie. Musiałam się zdać na przeznaczenie.

– Jak je pani odnalazła?
– Nie wiedziałam, jak się do tego zabrać. Zaczęłam od zaczepiania ludzi. Pytałam: Czy możesz mi pomóc znaleźć kahunów? Śmiali się ze mnie. Po trzech tygodniach poddałam się i postanowiłam, że po prostu spędzę fajne wakacje. Odpuściłam sobie... I dopiero wtedy coś zaczęło się dziać.
Weszłam do sklepu z pamiątkami, pełnego muszelek i kiczowatych drobiazgów. Siedział w nim starszy, drobny mężczyzna. Popatrzyłam mu w oczy i moje życie na chwilę się zatrzymało. Zrozumiałam, że znalazłam to, czego szukałam. Patrzył mi w oczy tak, jakby spotkał nie mnie – kobietę, matkę, człowieka, tylko jakby jego dusza spotkała moją duszę. On zresztą wiedział, po co przyjechałam. Po prostu wiedział. I to dzięki niemu zaczęłam się uczyć. Wtedy byłam na Hawajach cztery tygodnie, potem wiele razy tam wracałam.

– Co w tej nauce było najważniejsze?
– Dowiedziałam się, że choć dla każdego szczęście ma inne znaczenie: dla jednych oznacza ono dużo pieniędzy, dla innych – możliwość podróżowania lub rozwoju, każdy ma szansę. Wszystko możemy osiągnąć pod warunkiem, że naprawdę tego pragniemy, bez żadnego „ale”, bez wątpliwości. Bo to właśnie one zabijają możliwość zrealizowania naszych marzeń. Moja świadomość musi być przekonana, że tego chcę. I wtedy to się stanie. Jesteśmy przecież stwórcami. I jeżeli przyjmiemy taki właśnie światopogląd, uwierzymy w to, wówczas możemy osiągnąć i dokonać wszystkiego, o czym marzymy.

– Jak to zrobić: nie mieć wątpliwości? Przecież zawsze jakieś mamy!
– I właśnie takie myślenie, że to trudne, że jest jakieś „ale”, nas ogranicza. Dzięki kahunom zrozumiałam, że mamy wybór. Kiedy uświadomimy sobie naszą moc, zrozumiemy, że możemy wybrać, jak zareagujemy, kiedy pojawi się w nas wściekłość, niecierpliwość, potrzeba oceniania siebie i innych. Możemy poddać się tym emocjom, a one do nas wrócą z większą siłą. Ale również możemy im się nie dawać, wybierając pozytywne emocje, przeciwne tym, które wymieniłam – czyli spokój, cierpliwość, akceptację. Uświadomienie sobie tego, że możemy wybrać emocje, pozwoli nam być zdrowszymi, lepiej się czuć psychicznie i fizycznie.

– Kahuni nigdy się nie złoszczą i nie martwią?
– Oni po prostu nie reagują, jeśli pojawi się w nich złość. Uważają, że odpowiedzią na wszystko powinna być miłość. Jeśli na agresję odpowiemy agresją, jesteśmy w pułapce. A może jednak potrafimy odpowiedzieć na agresję miłością? W końcu każda agresja jest wołaniem o miłość…

Spróbujmy wyłapywać w nas negatywne myśli i je zamieniać na pozytywne. Ktoś mi zajechał drogę, od razu złoszczę się, chcę tej osobie powiedzieć coś nieprzyjemnego. Ale wybieram inną drogę i zamieniam tę złość w coś pozytywnego, na przykład myśl, że ten człowiek ma ładny samochód. Z początku może to wydawać się trudne, ale nic nie stracimy, jeżeli przynajmniej spróbujemy. A zyskać możemy bardzo wiele.

Ćwiczenie oczyszczające
(opracowane przez wykładowczynię wiedzy huny Suzan Wiegel)
Wykonujemy je na siedząco, przez 10-20 minut. Zamknij oczy i wyobraź sobie przed sobą trzy krzesła. Na lewym krześle wyobraź sobie człowieka, którego kochasz. Poświęć mu uwagę, prześlij mu siłę i sympatię i wszystkie pozytywne uczucia, które w sobie czujesz. Na prawym krześle wyobraź sobie osobę, z którą w tej chwili nie masz dobrych układów.

Poświęć jej uwagę i również jej prześlij sympatię, miłość i wszystkie pozytywne uczucia, które możesz poczuć. Zrób to z takim samym zaangażowaniem jak poprzednio. Na środkowym krześle wyobraź sobie siebie i jeszcze raz wyślij, tym razem do siebie, radość miłość i harmonię. Ofiaruj je świadomie i w tym samym stopniu sobie i obydwu osobom po swojej lewej i prawej stronie.

Oczyszczający prysznic
Hawajczycy, aby oczyścić ciało i duszę, dokonują rytualnej kąpieli w oceanie. Wierzą, że woda zabiera wszystkie negatywne emocje. Wraz z obmyciem ciała oczyszcza się także umysł.

– Zamiast kąpieli w oceanie można z taką samą intencją wziąć prysznic – mówi Suzan Wiegel. – Wraz z wodą, którą obmywamy ciało, złe emocje, takie jak złość, zawód, smutek, spływają z nas… do kanalizacji.


Katarzyna Zielonka
Fot. Fotochannels, EkPictures, East News

Książki o hunie: Suzan Wiegel „Medycyna kahunów”
Paul Waters „Huna” Otho Wingo „Podręcznik Huny” 

Źródło: Wróżka nr 6/2010
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka