Natchnieni buntownicy

Religia nie z tej ziemiReligia nie z tej ziemi
Sprawy zaczęły się komplikować po śmierci Mateczki w 1921 roku. Najwyższą władzę w Kościele mariawickim przejął Michał Jan Kowalski, wyświęcony już wtedy na biskupa. Do tej pory doktryna mariawicka niewiele różniła się od katolickiej, ale za sprawą Kowalskiego doszło do radykalnych zmian. O ile wprowadzenie komunii dla wiernych pod dwiema postaciami czy spowiedzi powszechnej większość akceptowała, to inne pomysły biskupa zdawały się zupełnie nie z tej ziemi. Zlikwidował celibat księży, wyraził zgodę na kapłaństwo kobiet i wskazał na konieczność zawierania związków małżeńskich księży z zakonnicami! Najwierniejsi uznali, że oto „słowiański papież przeniósł stolicę apostolską z Rzymu do Płocka”.

Mniej zachwycone tymi breweriami było państwo, które postawiło Kowalskiego przed sądem. Lista zarzutów była długa: od bluźnierstwa przez oszustwa, kłamstwa, deprawację nieletnich aż po socjalizm, komunizm oraz zdradę państwa. Proces toczył się częściowo za zamkniętymi drzwiami, jednak przybywało na niego tylu gapiów, że niektóre przesłuchania były jawne. Na miejsce przyjechali zaintrygowani przedstawiciele mediów z Niemiec i Rosji oraz… operatorzy filmowi. Nagrania z tego procesu pokazywano potem w kinach przed głównymi seansami. Kilka lat wędrówek po różnych instancjach skończyło się wyrokiem trzech lat więzienia dla biskupa. Nie wytrzymali także niektórzy wierni. W 1935 roku doszło do rozłamu, a Kowalski ze swymi zwolennikami przeniósł się do Felicjanowa pod Płockiem.

reklama

Początkowo obie strony walczyły o zatrzymanie ówczesnej nazwy wspólnoty: (Starokatolicki Kościół Mariawitów), przyjętej w 1919 roku, jako wyraz przynależności do Unii Utrechckiej z innymi katolikami odwołującymi się do nauczania Kościoła pierwszego tysiąclecia. Ostatecznie jednak felicjanowscy odszczepieńcy powrócili do pierwotnej nazwy – Kościół Katolicki Mariawitów. Mający dość prześladowań wierni nie poszli za Kowalskim.

Podział ukształtował się w stosunku 4 : 1 na korzyść grupy płockiej, a około 30 procent wyznawców odeszło w ogóle. Kościół Katolicki Mariawitów wprowadził w pełni reformy Kowalskiego, dodatkowo jeszcze upraszczając liturgię i skracając czas postu eucharystycznego. Nim wybuchła II wojna światowa, Kowalski zdążył ogłosić zupełnie nową doktrynę o Trójcy Świętej. Wynikało z niej ni mniej, ni więcej, tylko że Bóg Ojciec jest de facto Matką Boską, a Duch Święty to „mateczka” Kozłowska. Jezus pozostawał Jezusem.

Kapłanka mariawicka. Klasztor Katolickiego Zgromadzenia Sióstr Mariawitek w Felicjanowie.  Reformatorzy zza Wielkiej Wody
Mariawicka „herezja” wzbudzała wielkie emocje opinii publicznej okresu międzywojennego, ale nie była jedyną nową religią, która pojawiła się w tym czasie. Oto w 1896 w amerykańskim miasteczku Scranton polscy emigranci zbuntowali się przeciw swemu proboszczowi.

Zarzucili mu machlojki finansowe w księgach parafialnych i poprosili o nowego kapłana. Ponieważ biskup odmówił, zaczęli okupować kościół, co skończyło się brutalną interwencją policji. W końcu zbuntowani parafianie zdecydowali się zbudować własną świątynię. Na ich czele stanął ksiądz Franciszek Hodur. „Polski ksiądz, pochodzący z ludu i dla ludu pracujący więcej znaczy niż rzymskie biskupy” – pisał o intencjach buntowników.

Faktycznie główną kością niezgody było skostnienie amerykańskiej hierarchii, opanowanej przez Niemców i Irlandczyków. Nie rozumieli oni duchowości Polaków ani potrzeby kultywowania patriotyzmu. Hodur nazwał zatem infułę „symbolem tyranii”, a pastorał – „batem ekonoma i nahajką kozacką”. Rzym zareagował oczywiście klątwą (1898), odczytaną we wszystkich parafiach diecezji. Hodur swoją kopię publicznie spalił, ogłosił wprowadzenie do liturgii języka polskiego i zarejestrował własny związek religijny: Polski Kościół Reformowany.

Powrót do źródeł
W podobnej sytuacji znalazło się kilka grup polskich katolików, m.in. w Chicago i Buffalo. W pierwszej dekadzie XX wieku udało im się zjednoczyć siły i tak powstał Polski Narodowy Kościół Katolicki. Niedługo potem ksiądz Franciszek Hodur przyjął sakrę biskupią z rąk arcybiskupa Utrechtu, Gerarda Gula. Co miało holenderskie duchowieństwo do polskiego księdza – buntownika z Pensylwanii? Bardzo wiele. Arcybiskup Gul reprezentował bowiem wspomniany już Kościół Utrechcki, zwany też Rzymskokatolickim Kościołem Starobiskupiego Kleru. To wywodzący się z XVIII wieku odłam katolicyzmu, wyznawał zasady wiary, znane jako starokatolicyzm, które odwołują się do nauczania Kościoła pierwszego tysiąclecia.

Gdy w 1918 roku Polska odzyskała niepodległość, biskup Hodur postanowił rozprzestrzenić swoją wiarę w starym kraju. Pierwsza parafia Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego powstała w Podgórzu koło Krakowa, a w roku 1927 Kościół miał już 50 tysięcy wiernych w 22 parafiach i 22 księży. Cztery lata później doszło do rozłamu, w wyniku którego wspólnotę opuścił biskup Władysław Faron wraz z grupą wiernych. Stworzyli oni Staro-Katolicki Kościół Rzeczypospolitej Polskiej, potocznie zwany Polskim Kościołem Starokatolickim. Przez pewien czas udawało się mu utrzymywać nawet około 50 parafii.

Źródło: Wróżka nr 2/2011
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl